Kraina Pokemonów
Strony: 1
Wątek Zamknięty
Nasi bohaterowie po przygodzie z Growlithe , nie ruszali się z polany.Zapadła noc.
-Ale ciemno!-Powiedział cicho Hikaru
Po chwili nie tylko wszystkich ogarnęła ciemność , ale także zaczął padać deszcz.Zaraz potem grzmiało i zapowiadało się na burzę.
-I co teraz zrobimy?Do Centrum Pokemon jest bardzo długa droga.-Spytał zasmucony Shemi
-Przecież koło nas jest czyiś dom.Spytajmy się czy nie moglibyśmy się tam przespać-Odpowiedział Daiteki
-Wiedziałem tylko udawałem!-Krzyknął Shemi
Wszyscy weszli po schodach prowadzących do domu.Kim zapukała , lecz nikt nie otworzył im drzwi.Shemi sam otworzył drzwi.Nie były zamknięte.
-Jest tu ktoś?-Spytał Hikaru ale nie uzyskał żadnej odpowiedzi.Wszyscy usłyszeli jakiś wrzask.Wystraszona Kim od razu wybiegła z domu i pobiegła do centrum pokemon.Hikaru się obejrzał , i zobaczył jakiegoś pokemona który wydał ten wrzask.Zaczął naszych bohaterów straszyć , lecz nie był na tyle straszny aby ktoś naszych bohaterów się go wystraszył.Shemi zbadał go pokedexem:
Banette , wyższa forma Shuppeta.Silne uczucie nienawiści zmienia marionetkę w Pokemona. Gdy otwiera swe usta, uchodzą z niego złe moce.
Nasi bohaterowie w ogóle nie zwracali uwagi na pokemona ducha.Siedli przy stoliku zamyśleni.W końcu weszła jakaś postać do domu z parasolką i ubraniami przeciwdeszczowymi.Wystraszony Shemi huknął:
-Kim jesteś!?Nie zjadaj mnie!
-Hę?Co ty robisz w moim domu!?-Spytała osoba.Zdjęła ubranie przeciwdeszczowe i było widać że to dziewczyna.
-Zatrzymaliśmy się t..-Shemi nie dokończył mówić bo przerwał mu Hikaru:
-Do Centrum Pokemon jest kawał drogi z tond , więc nie wiedzieliśmy gdzie pójść a na dworze jest taka burza!Więc weszliśmy i spotkaliśmy ciebie.Jestem Hikaru , to jest Shemi a to Daiteki.
-Miło mi.Niech będzie.Możecie tu przeczekać burzę.A tak pro po , jestem Sam.-Powiedziała dziewczyna
Od razu było widać , że to prawdopodobnie nie jest trenerka , bo w ogóle nie zwróciła uwagi na Daiteki'ego.A o nim chyba każdy wie.
-Kim jesteś?Bo nasza 3 jest trenerami.-Spytał Daiteki
-Jestem Hodowczynią pokemonów-Odpowiedziała Sam-Właśnie byłam u siebie na wsi.Gdy rozpoczęła się burza , wystrzaszyłam się o moje Growlithy , które od niedawna hoduje.Przybiegłam jak najszybciej.Gdy weszłam do domu , ujrzałam was.
-T-twoje G-Growlithy?-Powiedział niewyraźnie Hikaru
-Z jednej strony to tak.Znalazłam je wszystkie osierocone i przygarnęłam.Potem 1 z Growlithe ewoluował , i on rządził Growlithe.Ale nie wie co zrobić gdy rozpoczyna się burza.Więc nie ochronił by swojego stada.Dlatego przyszłam.-Powiedziała Sam , nalewając każdemu do kubka soku.
-Oczywiście te Growlithe nie były przez ciebie złapane?-Spytał z nadzieją Hikaru
-Nie , nie były a co?-Spytała Sam
-Eh..no bo widzisz..Złapałem 1 Growlithe.-Powiedział Hikaru drapiąc się po głowię.
-Nic nie szkodzi.Gdybym miała je złapane , to inna sprawa.-Powiedziała Sam
-Uf...-Szepnął z ulgą Hikaru.
Sam natomiast lekko pod nosem zachichotała.Wszyscy odpoczywali po burzy , pili napoje od Sam lub każdy sobie opowiadał jakieś historie.Nasi bohaterowie zdecydowali się zostać u Sam na noc , ponieważ tak się zagadali , że spędzili u niej pół doby.Rano , słońce bardzo mocno grzało.Na niebie zostało jeszcze trochę śladu po tęczy którą pozostawił deszcz.Każdy wypuścił swoje pokemony.Jedynie Sam poszła na swoją wieś.Shemi , Hikaru i nawet Daiteki zasnęli obok siebię oglądając zabawę swoich pokemonów.Gdy trenerzy spali , pokemony zaczęły się nudzić.Więc Totodile wpadł na pomysł , żeby zagrać w piłkę.Zabrał z plecaka Shemi'ego pokeballa i zaczął grać z innymi w piłkę.Gdy kopnął piłkę , piłka wpadła do zarośli.Pewny ciekawski pokemon w zaroślach , chwilę oglądał pokeballa , po czym zaczął go dziobać.Pokeball się otworzył i zatrzasnął w nim się pewny pokemon.Totodile pobiegł po pokeballa i podniósł.Był dla niego za ciężki.Od razu przyszło mu na myśl , że pokeball złapał jakiegoś pokemona.Z problemem zaniósł go do przyjaciół.Obudził Shemi'ego i pokazał pikającego pokeball'a.
-O nie!-Wrzasnął Shemi.Wypuścił z pokeball'a pokemona i zbadał go pokedexem.
Weedle , pokemon robak.Często spotykany w lasach, gdy je liście. Na głowie ma ostre żądło, które zawiera truciznę.Czasami jest wyśmiewany przez trenerów za swój wygląd.Tak samo jego ewolucje.Lecz gdy zaczynają trenerzy wyśmiewać ewolucje Weedle , a ta ewolucja jeszcze raz ewoluuje , to nie ma przebacz.3 Ewolucja się na tobie za to zemści.
-Ja to mam niezłego pecha!-Wrzasnął Shemi
CDN...
Sam
Kasa:1950$
Ekwipunek:4x Pokeball , 1x Pokedex , 1x. Soothe Bell
[i]Te Dwa Pokemony Zawsze Są Przy Mnie.Armaldo Zawsze Chodzi Koło Mnie , A Eevee Siedzi Mi na ramieniu.
Armaldo
Płeć: Samiec
Ataki: Metalowy pazur, Krzyżo cios, tunel , łamacz murów , stalowy ogon , trzęsienie ziemi
Eevee
Płeć: Samica
Ataki: Akcja, Szybki atak, Atak piaskiem, gryzienie.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mightyena
Płeć:Samiec
Ataki: Krąg ciemności , Kula Ciemności , Szczekanie , Akcja , Gryzienie, atak piaskiem, stalowy ogon
Dusclops
Płeć: Samiec
Ataki: Cień nocy, Niespodzianka, Promień pomieszania , Kula ciemności
Combusken
Płeć:Samiec
Ataki:Dziobanie, Drapanie, Żar, Atak piaskiem , Cięcie
Staraptor
Płeć: Samica
Ataki: Dziobanie, Stalowe skrzydło, powietrzny as, dzielny ptak, Podmuch , Prędkość , nóz lotniczy
Wstążki:
Odznaki:
Offline
Wątek Zamknięty
Strony: 1